NTM to nazwa dolegliwości, z jaką boryka się spora ilość społeczeństwa w Polsce. Może ono dotknąć przedstawicielek płci żeńskiej, jak i mężczyzn. Większy procent zachorowań stanowią jednak kobiety. Ryzyko zachorowania wzrasta jednocześnie wraz z wiekiem oraz wraz z ilością przebytych ciąż. Najpowszechniej występującą odmianą NTM jest wysiłkowe nietrzymanie moczu. Cechuje je mimowolny wyciek strużki moczu podczas podejmowania wysiłku. Jest to związane z różnymi sytuacjami – od aktywności fizycznej, aż po naturalne czynności, jak kichanie czy kaszel. Szczególnie nastręczający trudności jest też fakt, że z czasem choroba zyskuje na intensywności. Co charakterystyczne, opróżnienia pęcherza nie zwiastują żadne objawy alarmujące. Najpopularniejszą genezę NTM można określić jako osłabienie mięśni dna miednicy. Odpowiedzialność za to ponoszą takie czynniki sprawcze jak liczne lub trudne ciąże oraz porody, ale także zmiany natury hormonalnej. Ważnym zadaniem profilaktycznym jest częste ćwiczenie Kegla – aby wzmocnić mięśni dna miednicy. Analizy nie przedstawiają się w sposób korzystny. W Polsce na NTM chorują prawie 4 miliony osób, z czego większość przedstawiają panie. Skompletowanie konkretnych informacji jest jednak prawie niemożliwe. Dolegliwość w dużej mierze też pozostaje niezdiagnozowana, bowiem ciągle jeszcze przedstawia budzący wstyd dla kobiet kłopot. Takie odczucia uniemożliwiają rozpoczęcie terapii. Tymczasem tutaj bardzo istotne znaczenie ma okres czasu, jaki mija od spostrzeżenia symptomów NTM, do chwili zaordynowania procesu terapeutycznego.